Międzynarodowe unormowanie FIM zakazujące indywidualnych przesłuchań i weryfikacji zatrudnionych już w ich zespołach pracowników artystycznych – muzyków i wokalistów
Zakaz re-audycji jako standard normatywny Międzynarodowej Federacji Muzyków (FIM)
Zakaz przeprowadzania tzw. re-audycji (czyli powtórnych przesłuchań w formie solowych egzaminów i sprawdzianów) muzyków instrumentalistów, wokalistów i tancerzy, zatrudnionych i pracujących w stałych zespołach artystycznych muzycznych instytucji kultury, stanowi w nich koregulacyjny, normatywny i uzansowy, profesjonalny standard zawodowy. Takie profesjonalne unormowania prawa zwyczajowego są traktowane analogicznie jak źródła prawa materialnego.
Powyższy zakaz jest odtąd uznany za powszechnie obowiązujący uzans zawodowy (czyli za oparty na odnośnej specjalistycznej wiedzy, normatywny standard zasad oceniania artystów w instytucjach muzycznych, który może być uznany za podstawę merytorycznoprawną zbiorowej i indywidualnej odmowy udziału w takich re-audycjach, ze względu na ich naukowo zbadaną i potwierdzoną wadliwość oraz niereprezentatywność). Uchwalony oraz upowszechniony został przez FIM (Międzynarodową Federację Muzyków) i jest odtąd powszechnie przestrzegany w Europie na świecie. Opublikowany w spolszczonej wersji językowej, jest też egzekwowany w Polsce przez nasz Związek Zawodowy Polskich Artystów Muzyków PAMO i przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Tancerzy OZZAT. Został uchwalony i przyjęty przez III Międzynarodową Konferencję Orkiestrową FIM formalnie w Oslo w 2014 roku1 na podstawie wieloletnich badań specjalistycznych, które wykazały nietrafność ocen i szkodliwość takich, indywidualnych form osobnej weryfikacji umiejętności artystów, pracujących razem z sobą w zespołach artystycznych.
Międzynarodowa Federacja Muzyków (FIM) kategorycznie sprzeciwia się dlatego powtórnym indywidualnym przesłuchaniom tych muzyków, którzy po zdanym egzaminie, albo po wygraniu konkursu, uzyskali stałe miejsce zatrudnienia w stałej nieimpresaryjnej orkiestrze lub chórze. Przesłuchania takie, jak wykazuje FIM, nie odtwarzają bowiem z reguły prawidłowo naturalnych warunków pracy w całym zespole orkiestry lub chóru i obciążeń towarzyszących zespołowym i solowym wykonaniom artystycznym podczas zespołowych prób, oraz koncertów i spektakli. Nie zapewniają one przesłuchiwanym w taki sposób, możliwości obiektywnej oceny ich aktualnych umiejętności artystycznych, bo są tak silnie stresujące, że zaburzają przebieg takich przesłuchań.
Ten zakaz nie został więc uchwalony w celu dążenia do bezwzględnej, apriorycznej ochrony artystów muzyków przez związki zawodowe, przed taką jakoby obiektywną, okresową oceną ich warsztatu, oraz ich poziomu wykonawstwa artystycznego. Wprost przeciwnie. Zakaz re-audycji wynika ze szczegółowej, interdyscyplinarnej analizy, obserwacji uczestniczącej, doświadczeń i specjalistycznych badań naukowych, dotyczących uwarunkowań pracy i stresorów w zespołach artystów muzyków orkiestrowych, w chórach i w zespołach baletowych instytucji muzycznych jakie są od wielu lat prowadzone stale w licznych ośrodkach badawczych w Europie i na świecie. Wykazały one jednoznacznie, że weryfikacyjny charakter re-audycyjnych, przesłuchań w celach ich ocen, ma tak silny stresujący wpływ na poddawanych im artystów, że wyklucza ich celowość. Nie mają takiego charakteru jedynie przesłuchania konkursowe lub awansowe, do których każdy artysta może, ale nie musi, przystępować dobrowolnie, odpowiednio się do tego przygotowując.
Indywidualne przesłuchania muzyków orkiestrowych i wokalistów chórzystów, nie są więc właściwymi ani obiektywnymi formami weryfikacji ich faktycznych umiejętności wykonawczych w zespołach. Nie mogą zatem być podstawą ich oceny, oraz decyzji o dalszym zatrudnieniu lub zwolnieniu z pracy w ramach jedynie prawidłowych procedur zachowania ciągłości i rotacji składów stałych zespołów orkiestrowych oraz chóralnych, artystycznych muzycznych instytucji kultury. Każdy artysta muzyk orkiestrowy oraz wokalista chórzysta, tak samo jak artysta tancerz należący do corps de balet, poddawany jest bowiem w naszych instytucjach niemal codziennie wewnętrznej i publicznej weryfikacji jego własnych możliwości i umiejętności artystycznych podczas pracy w swoim zespole. Prawidłowymi formami ich stałego sprawdzania oraz korekt i doskonalenia jest wspólna praca, prowadzona przez profesjonalnych dyrygentów na próbach, oraz każdy publiczny spektakl, czy koncert lub spektakl operowy, operetkowy, musicalowy oraz baletowy i ewentualne zalecenia przy nich szczególnych form dla pracy indywidualnej artystów.
W Polsce, badania w tym zakresie prowadzono niestety wyrywkowo i monodyscyplinarnie, sporadycznie i epizodycznie. Brak jest w naszym kraju prowadzonych od wielu lat w innych państwach Europy ciągłych badań, związanych ze szczególnie wysokim poziomem ekspozycji zawodowej na wielorakie czynniki ryzyka w pracy artystycznej. Mimo, iż wykonywanie zawodu artysty muzyka orkiestrowego, niezależnie od specyfiki różnych specjalności instrumentalnych i wokalnych, które problemy z nimi związane dodatkowo komplikują i różnicują, jest nie tylko (jak większość także innych zawodów i specjalności artystycznych) obarczone owym, szczególnie wysokim, poziomem ryzyka zawodowego i życiowego, oraz ekspozycją zawodową na stałe przeciążenia, stresory psychofizyczne i związane jest też z unikalnymi wymogami edukacyjnymi. Żadne inne zawody nie wymagają tak długotrwałego trójstopniowego, formalnego kształcenia.
Wieloletnia weryfikacja artystów muzyków w toku ich nauki i kształcenia zawodowego
Zawody muzyczne (instrumentalne oraz wokalne) i zawody taneczne wymagają koniecznych, indywidualnych predyspozycji i umiejętności, określanych łącznie wieloznacznie jako talenty, a ponadto pokonywania wieloszczeblowych procedur selekcyjnych oraz najdłuższego, 17.letniego (u tancerzy 12.letniego) okresu bardzo intensywnego praktycznego i teoretycznego kształcenia zawodowego oraz stałych zespołowych oraz indywidualnych ćwiczeń warsztatowych kolejnych własnych wykonań artystycznych. Kontynuowane są one również poza nauką w szkołach i pracą zawodową w zespole orkiestry, chóru i baletu, w codziennej własnej pracy indywidualnej przez każdego artystę muzyka orkiestrowego, wokalistę i tancerza. Nikt, bez posiadania kwalifikacji formalnie potwierdzonych dyplomem ukończenia wyższej uczelni muzycznej, oraz nabycia, posiadania i stałego doskonalenia umiejętności artystycznych gry na określonym instrumencie lub na kilku instrumentach, nie zostanie dziś przyjęty i nie wejdzie, bez zdania komisyjnego egzaminu wstępnego, do zespołu profesjonalnej orkiestry, w której odbywa dodatkowo okres próbny. Na podobnych zasadach odbywają się też egzaminy konkursowe i przyjęcia wokalistów do zespołów artystów chóru, mimo iż w ich przypadku nie ma najczęściej obligatoryjnego formalnego wymogu uprzedniego zaliczenia 17.letniego pełnego cyklu kształcenia muzycznego. Chociaż część wokalistów kończy dziś także, w takim samym trójstopniowym cyklu kształcenia niekiedy też instrumentalne i wokalne specjalizacje muzyczne w szkołach wszystkich stopni. Zaś kształcenie artystów tancerzy jest wprawdzie zasadniczo dwustopniowe ale bardzo intensywne.
Negatywny mechanizm „nadmiernej motywacji” występujący podczas re-audycji
Jedną z przyczyn owej wadliwości i niereprezentatywności re-audycji tych artystów muzyków instrumentalistów i wokalistów oraz tancerzy baletu, jest zjawisko znane w psychologii pracy pod pojęciem nadmiernej motywacji2, jako mechanizm znacznie ograniczający, z powodu silnego stresu, skuteczne, wzorowe działanie sportowca wyczynowego oraz pracownika artystycznego, poddawanego selekcyjnie w sztucznych warunkach nietypowej ocenie. Np. tylko z powodu chęci wzorowego, optymalnego pokonania sztucznie spiętrzonych podczas re-audycji celowo barier – jako indywidualnych egzaminów lub sprawdzianów praktycznych albo testów i zadań, z którymi, bez takich dodatkowych, niepotrzebnych napięć, osoby wykonujące te same lub trudniejsze zadania i pokonujące prawidłowo przy tym bez trudności podobne przeszkody na co dzień w swym zespole, lub nawet solo, stale sobie świetnie, całkowicie bezproblemowo, radzą. Źródłem tej nadmiernej motywacji może tu być np. sam lęk, towarzyszący obawom o negatywną ocenę albo utratę pracy, wyjątkowo dziś w Polsce też uzasadniony, nie tylko w muzycznych zawodach artystycznych, wobec bardzo trudnej sytuacji na krajowym rynku pracy oraz stopy bezrobocia absolwentów szkół, nie tylko artystycznych w wyuczonych zawodach, jak również problemów związanych z wiekiem oraz stażem pracowników artystycznych, które winny być przedmiotem podwyższanej ich ochrony, wobec szczególnie szkodliwej dla zdrowia, wieloletniej ekspozycji zawodowej artystów muzyków orkiestrowych i wokalistów, oraz artystów tancerzy, na liczne czynniki ryzyka i powstające pod wpływem ich oddziaływania uszczerbki ogólnego dobrostanu.
Wg. specjalistów z zakresu medycyny pracy –„Przeprowadzone badania wskazują na to, iż napięcie emocjonalne związane z wykonawstwem muzycznym wywołuje wiele reakcji wegetatywnych, mających istotny wpływ na jakość wykonywanego utworu muzycznego. Symptomatologia tego napięcia jest oparta na pojawieniu się napadowego lęku, który ma ściśle określone źródło, będącego obawą przed nieudaniem się pewnych prawidłowych, zamierzonych czynności. Doszukując się genezy powstania lęku, należy stwierdzić, iż nie dotyczy on bezpośrednio możliwości nieudanego wykonania utworu, ale skutków takiej sytuacji. Lęk w postaci nerwicy, pojawia się nie tylko po jakimś przypadkowym lub kilkakrotnym niepowodzeniu we właściwej interpretacji, ale bardzo często już samo wyobrażenie porażki powoduje powstanie lęku, co zakłóca przebiegające czynności, zwłaszcza automatyczne, a w przypadku wykonywania utworu o charakterze technicznym występ może się skończyć całkowitym fiaskiem”3. Należy podkreślić, że artystów muzyków cechuje ogólnie większa wrażliwość sensoryczna na różne typowe bodźce zewnętrzne, stale występujące w codziennej pracy, skutkująca nadreaktywnością. W połączeniu ze szczególnymi warunkami i wysoką uciążliwością, stwarza to większe obciążenia zawodowe.
Dotyczy to też artystów w różnym wieku, z różnym stażem pracy i z różnym dorobkiem oraz pozycją zawodową, zależną niekiedy także od typowych problemów starzenia się i wypalenia zawodowego, które przy tak intensywnej pracy mogą przejawiać się w różny sposób Należy przypomnieć o braku uznania w Polsce chorób zawodowych artystów muzyków orkiestrowych, tancerzy i wokalistów (chórzystów i solistów), pracujących w różnych od innych pracowników warunkach szczególnych, o wyjątkowo wysokim poziomie ryzyka, stałej ekspozycji zawodowej na silne obciążenia psychofizyczne, pozwalające uznać pracę artystów wykonawców za średnio ciężką lub ciężką. Wiele nieodłącznych czynników występujących stale w pracy muzyków ma ona cechy pracy w warunkach szkodliwych wedle wiedzy z medycyny pracy, bhp i prawa pracy.
Immanentne przeciążenia psychofizyczne w pracy artysty muzyka orkiestrowego
Przy wykonywaniu pracy w szczególnych warunkach szkodliwych (hałas, stres, przeciążenia różnych ośrodków i układów psychomotorycznych organizmu i organów, duża intensywność i wielokrotna powtarzalność tych samych, wysokich obciążeniowo napięć oraz stanów i czynności psychoruchowych i oddechowych, postępujących dysfunkcyjnych zmian i zwyrodnień układu mięśniowo-szkieletowego, zaburzeń i chorób neurologicznych, układu krążenia i naczyniowego powodujące często trwałe zmiany takie jak neuropatie, osteopatie lub dystonie miejscowe, a także wydłużony niejednokrotnie czas pracy, praca w dni ustawowo wolne od pracy, wieczory, podróże na występy) i duży stopień narażenia artystów wykonawców w zawodach muzycznych oraz pokrewnych na oddziaływanie wielu różnych, negatywnych czynników ryzyka i stresorów podczas pracy, bez zapewnienia odpowiedniej ochrony prawnej, warunków bhp, jest bezspornie wyjątkowo wysoki. Działa jednak na artystów muzyków pracujących w stałych zespołach także pozytywnie i mobilizująco, pozwala osiągać wspólnie możliwie najlepszy poziom artystycznych wykonań, jeśli jedynie stworzone są im odpowiednie warunki przygotowywania w czasie prób, koncertów i spektakli z czynnym udziałem artystów muzyków, wokalistów i innych artystów wykonawców. Taki mechanizm podwyższonej mobilizacji artystów muzyków podczas wspólnej pracy zespołowej jest nieraz obciążeniowo zbliżony do wysiłku himalaistów, ale wspinaczka na najwyższe szczyty jest w tym sporcie wyczynowym jedynie skrajnym ekstremalnym zadaniem, realizowanym wyłącznie od czasu do czasu, tylko po długich przygotowaniach i z odpoczynkami, a zadaniem artysty wykonawcy: muzyka, tancerza i wokalisty jest codzienne, wspólne ze swym zespołem lub kilkoma zespołami artystów, oraz w partiach solowych i osiąganie najwyższego możliwego poziomu artystycznych wykonań całych utworów w czasie ich kolejnych koncertów, oraz spektakli muzyczno-wokalnych lub tanecznych (operowych, operetkowych, musicalowych, rewiowych i baletowych). I tak stale – da capo al fine. M.in. stąd wynikają dlatego, w świetle wyników udokumentowanych interdyscyplinarnych badań takie przeciążenia w pracy muzyków.
Niewłaściwość re-audycji do oceniania umiejętności i formy zawodowej muzyków
W takim indywidualnym przesłuchaniu (re-audycji), chodzi zaś zawsze o to, by w trakcie tylko krótkiego egzaminu udowodnić indywidualnie, a nie zespołowo, swoją zawodową sprawność i przydatność. Pominięte są tutaj, tak niezwykle ważne aspekty pracy muzyka, jak: umiejętności współpracy, słuchania oraz dostosowywania się do kolegów z zespołu, o uzyskaniu wspólnego brzmienia zespołowych wykonań nie wspominając, doświadczenie i umiejętności zapobiegania sytuacjom krytycznym na scenie i ich niwelowania. Zwykle zaś, regularna ocena pracowników opiera się w większości branż i zawodów, na rozłożonej w czasie, kompleksowej analizie ich motywacji, zachowań, postaw i efektów w pracy. Nie słyszy się nigdzie o tym, by jakiś prawnik co roku był np. zmuszany do powtarzania egzaminu z prawa rzymskiego, a lekarz internista do powtarzania egzaminu z anatomii lub podstaw interny i farmakopei. W przypadku zawodu muzyka, w pełni możliwa jest bieżąca kontrola, umożliwianie rozwoju, ochrony i utrzymania formy artystycznej. Powinna ona mieć charakter stałej przyjaznej opieki i ocen, prowadzenia i nadzoru artystycznego w trakcie stale wykonywanej wspólnie orkiestrowej i chóralnej wokalnej pracy zespołowej, a także ewentualnych korepetycji i korekt w pracy sekcyjnej i indywidualnej.
Indywidualne przesłuchania muzyków orkiestrowych oraz wokalistów chórzystów nie są zaś właściwymi ani obiektywnymi formami weryfikacji ich faktycznych umiejętności wykonawczych w zespołach. Nie mogą zatem być podstawą ich oceny, oraz decyzji o dalszym zatrudnieniu lub o zwolnieniu z pracy w ramach prawidłowych procedur zachowania ciągłości i rotacji składów stałych zespołów artystycznych muzycznych artystycznych instytucji kultury. Bowiem każdy artysta muzyk orkiestrowy i wokalista chórzysta, poddawany jest w tych instytucjach codziennie stałej weryfikacji jego możliwości i umiejętności artystycznych podczas pracy w swoim zespole. Takimi formami ich sprawdzania jest praca prowadzona przez profesjonalnych dyrygentów na próbach oraz właściwe zalecenia form pracy indywidualnej i każdy publiczny spektakl i koncert.
Do specyfiki pracy zespołów orkiestr należą próby prowadzone nie tylko w pełnych składach całych zespołów ale i w małych grupach. Nawet w trakcie próby tutti, każdy dobry dyrygent orkiestrowy lub chóralny jest jednakże wstanie określić oraz zidentyfikować rodzaje i źródła różnych problemów pojawiających się w wykonaniach poszczególnych artystów wykonawców. Identyfikacja i ocena w zespołach każdego słabego ogniwa nie nastręcza zatem specjalistom większych trudności. I w takim przypadku, rekomendacja FIM zaleca też wprowadzenie jasnej i sprawiedliwej procedury ocen, oraz indywidualnej współpracy z muzykiem, którego forma zdaje się słabsza od innych, maleje z wiekiem albo z innych powodów. Żadnego artysty wykonawcy nie można zatem w ren sposób pochopnie oceniać, ani tym bardziej na podstawie jednorazowych ocen eliminować ze składu zespołu orkiestry lub chóru, w którym zatrudniono go po ukończeniu nauki i gdzie rzetelnie pracuje wraz z innymi. Z tych powodów FIM uchwalił normatywny zakaz re-audycji jako niemiarodajnej i szkodliwej formy oceniania profesjonalnych artystów muzyków.
W Polsce jest to szczególnie ważne, po pozbawieniu części artystów wykonawców, na mocy tzw. ustawy pomostowej z 2009 r., przysługujących im dotąd uprawnień do wcześniejszych emerytur. Ta zmiana została przeprowadzona niezgodnie z zasadami prawidłowej legislacji, bo z pominięciem prawem wymaganej oceny jej skutków, bez zasięgnięcia opinii Instytutu Medycyny Pracy i CIOP oraz stowarzyszeń i związków zawodowych zrzeszających dotkniętych nią artystów wykonawców. Jej oczywistym skutkiem jest pozbawienie tej istotnej, dodatkowej ochrony, wielu artystów, którzy ją tak utracili. Szczególnie tych, u których skutki stałej ekspozycji na czynniki ryzyka zawodowego są najczęściej odczuwalne. Toteż artyści muzycy instrumentaliści, wokaliści i tancerze, należący do specjalności zawodowych którzy po osiągnięciu określonego wieku i stażu pracy w zespołach artystycznych, nabywali uprawnienia do wcześniejszych emerytur, winni być objęci większą ochroną ZOZ ZZ PAMO, OZZAT i dyrekcji muzycznych artystycznych instytucji kultury, kompensującą przynajmniej częściowo bezzasadne odebrane im uprawnienia. Jest to możliwe w praktyce m.in. przy pomocy obniżania tym artystom ich obowiązkowych.
*1 FIM (2011) Re-Auditions in Symphony Orchestras, FIM Recommendations
https://www.fimmusicians.org/wp-content/uploads/recommandation_auditions_EN.pdf
*2 Tak wielu psychologów sportu i muzyki, m.in. Z. Czajkowski (2005) Motywacja i pobudzenie w działalności sportowej.
https://pscoach.pl/pliki/motywacja.pdf
Na ogół jednak zbyt wysoki poziom pobudzenia /zwłaszcza połączony z motywem obawy przed porażką / działa ujemnie na sprawność działania powodując obniżenie trafności i szybkości postrzegania, opóźnianie decyzji, obniżenie właściwości uwagi, złe, niedokładne lub wręcz chaotyczne wykonywanie ruchów / Z. Czajkowski, 1995
*3 Mirosław Janiszewski (1992) Ergonomia zawodu muzyka, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa-Łódź 1992 str. 85